Dzików jest za dużo. Miasto sypie "odstraszacze"

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: (dk) | redakcja@agropolska.pl
18-06-2020,14:10 Aktualizacja: 18-06-2020,14:17
A A A

Podchodzą pod balkony, wdzierają się na place zabaw, przemierzają ulice - w wielu polskich miastach regularnie pojawiają się stada dzików. W Tychach (woj. śląskie) dyskutowano o ich odstrzale, ale wybrano inne rozwiązanie.

Poszukujące pożywienia dziki penetrują głównie obrzeża miast i są często przedmiotem lokalnych dyskusji. W opinii części mieszkańców stanowią spore zagrożenie i powinny być - jeśli nie odstrzelone - to przynajmniej pod kontrolą służb porządkowych.

odstrzał dzików, dziki, asf, afrykański pomór świń, ognisko asf, trzoda chlewna, asf w Wielkopolsce, populacja dzików

Wirus ASF w 4. ognisku pochodził od dzików?

Wirus ASF obejmuje już blisko 46% kraju. Walka z tą jednostką chorobową wskutek pandemii koronawirusa zeszła na drugi plan, co niestety ma już widoczne konsekwencje. "Pojawienie się drugiego ogniska w Wielkopolsce (czwartego w tym roku) w...

Inni uważają, że dzikie familie wchodzą na tereny odebrane im przez ludzi, nie czyniąc nikomu krzywdy.

Problem dzików został podniesiony na obradach Rady Miasta Tychy. Prezydent Andrzej Dziuba przyznał, że wchodzące na ulice zwierzęta stanowią problem, a straż miejska ma wiele interwencji z tym związanych. Obiecał, że miasto postara się porozmawiać z kołami łowieckimi.

- Musieliby te dziki odstrzelić zanim wejdą na teren Tychów - stwierdził cytowany przez portal noweinfo.pl. Potem jednak ratusz zaznaczył, że odstrzał dzików jest ostatecznością. I będzie stosował "odstraszacze".

"W związku z coraz częstszymi wizytami dzikich zwierząt na terenach zabudowanych, w szczególności dzików, Wydział Komunalny Ochrony Środowiska i Rolnictwa zlecił wykonanie zabiegu, który ma powstrzymać zwierzęta przed wędrówkami do miasta. Zabieg polegał na rozsypaniu granulatu o nazwie WILDGRANIX - bezpiecznego dla zwierząt i środowiska preparatu na bazie węglanu wapnia, wydzielającego zapachy drapieżników. Ma być dla zwierząt bodźcem do ucieczki i powrotu do lasu" - czytamy w komunikacie Urzędu Miasta w Tychach wydanym 16 czerwca.

W ten sposób zabezpieczony został teren wzdłuż ściany lasu od ulicy Beskidzkiej przez osiedle Z1, OW Paprocany, osiedle W, aż do Parku Wodnego. Był to pierwszy z zaplanowanych zabiegów, a o kolejnych urzędnicy mają informować na bieżąco.
 

Poleć
Udostępnij