ASF pod kontrolą. Powstaje szybki sposób wykrywania choroby

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: PAP, (em) | redakcja@agropolska.pl
29-04-2015,9:20 Aktualizacja: 29-04-2015,9:32
A A A

Instytut Weterynaryjny w Puławach pracuje nad szybkim testem wykrywania wirusa afrykańskiego pomoru świń - poinformował dyrektor tej placówki Krzysztof Niemczuk. Test powinien być gotowy na początku przyszłego roku.

- Od ponad roku zwalczamy afrykański pomór świń. Według oceny Światowej Organizacji Zdrowia realizujemy ten program skutecznie, choć do uwolnienia się od tej choroby trochę czasu pozostało. Jest to choroba bardzo skomplikowana - zauważył minister rolnictwa Marek Sawicki.

Na ASF nie ma szczepionki

- Mamy bardzo wiarygodny system badań i przebadaliśmy bardzo dużo próbek - ponad 60 tys. jesteśmy w stanie w najbliższym czasie opracować nowe metody badawcze, które odciążą budżet państwa - powiedział Niemczuk.

Na razie opracowywana jest metoda - jedna jest oparta o test immunochromatyczny a druga biologię molekularną - wyjaśnił dyrektor. Podkreślił, że podstawową sprawą jest wiarygodność testów.

- Mam zapewnienie ministra, że będzie uczestniczył we współfinansowaniu takiego programu - powiedział szef instytutu. Dodał, że jest po rozmowach w tej sprawie z kilkoma korporacjami.

Coraz więcej dzików zakażonych wirusem ASF - aktualizacja

Wiosna najwyraźniej sprzyja szerzeniu się wirusa afrykańskiego pomoru świń u dzików. Główny Inspektorat Weterynarii poinformował o kolejnych nowych przypadkach tej choroby w Polsce. W sumie jest ich już 57. W miniony piątek 17...


Chodzi o to by test był na tyle prosty, aby lekarze w terenie, a nawet hodowcy czy weterynarze w zakładach mięsnych mogli zbadać mięso lub świnie wstępnymi metodami, tak by do instytutu trafiły tylko próbki podejrzane czy niepewne. Wówczas badanie próbek na ASF będzie tańsze - tłumaczył Niemczuk.

- Pod koniec tego roku lub na początku przyszłego będziemy w stanie taki program złożyć i w ciągu 2-3 lat spróbować wdrożyć w Polsce badania terenowe w zakresie afrykańskiego pomoru świń. Będzie to jedna z niewielu prób na świecie - zaznaczył Niemczuk.

Program bioasekuracji wchodzi w życie

Główny Lekarz Weterynarii Marek Pirsztuk przypomniał, że od środy wchodzi w życie program bioasekuracji. Dotyczy on części województwa podlaskiego, tzw. strefy zagrożenia, w której wykryte zostało dotychczas 57 przypadków u dzików i trzy ogniska u świń.

Obszar zagrożenia od północy na południe ma ok. 65 km długości i od granicy wschodniej ciągnie się w głąb kraju na 22-23 km. Według danych Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa w strefie zagrożenia jest ok. 350 gospodarstw utrzymujących łącznie ok. 2,5 tyś. świń.

Rolnicy tej strefy, którzy utrzymują świnie będą musieli dostosować swoje gospodarstwa do wymagań bioasekuracji do 29 maja 2015 r. Chodzi m.in. o zabezpieczenie gospodarstwa przed kontaktem zewnętrznym.

Z kolei gospodarze, którzy nie spełnią warunków, dostaną nakaz uboju zwierząt, za co otrzymają odszkodowanie. Natomiast rolnicy, którzy dobrowolnie zrezygnują z chowu świń dostaną rekompensaty.

Szef weterynarii zapewnił, że wirus ASF jest pod kontrolą. A wszystkie przypadki zakażenia miały miejsce w woj. podlaskim, w pobliżu polsko-białoruskiej granicy, w strefie zagrożenia, która obejmuje niektóre gminy w powiecie sejneńskim, augustowskim, białostockim oraz sokólskim.

Poleć
Udostępnij