Jest porozumienie w sprawie ograniczania emisji CO2. W rolnictwie też

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: Krzysztof Strzępka PAP, (em) | redakcja@agropolska.pl
22-12-2017,10:50 Aktualizacja: 22-12-2017,11:09
A A A

Przedstawiciele państw członkowskich i Parlamentu Europejskiego osiągnęli porozumienie w sprawie nowych wiążących celów redukcji CO2 dla takich sektorów, jak rolnictwo, transport czy sektor komunalny na lata 2021-2030.

- Dziś mamy dowód, że Europa zamierza pozostać na czele globalnych działań w dziedzinie klimatu przez podejmowanie działań u siebie. (...) Porozumienie w sprawie rozporządzenia stawia nas na drodze do osiągnięcia naszego celu klimatycznego na 2030 r. - oświadczył Miguel Canete, unijny komisarz ds. działań klimatycznych i energii.

jkość ziemi uprawnej, ziemia uprawna, absorbcja węgla z atmosfery, proces sekwestracji

Poprawa jakości ziemi uprawnej pomaga wychwycić CO2

Poprawa gospodarowania ziemią uprawną może wpłynąć na wychwycenie dodatkowej ilości CO2, równoważnej wielkości emisji z sektora transportowego, który należy do najbardziej zanieczyszczających środowisko - twierdzą eksperci. - Zdrowsze...

Regulacja dotyczy podziału obciążeń redukcyjnych między kraje członkowskie w sektorach nieobjętych unijnym systemem handlu pozwoleniami na emisję (non-ETS). Głównym elementem wynegocjowanych przepisów jest 30-proc. cel redukcji emisji w porównaniu z 2005 r. w sektorach non-ETS, czyli takich jak rolnictwo, transport czy odpady.

Przepisy te mają umożliwić UE spełnienie 40-proc. celu redukcji emisji gazów cieplarnianych do 2030 r. w porównaniu z poziomami z 1990 r. Jednym z głównych narzędzi, które mają temu służyć, są pozwolenia na emisję CO2 (EU ETS).

Mechanizm obejmuje jednak około 40 proc. wszystkich unijnych emisji. Ograniczenia w sektorach non-ETS mają dopełnić ten system.

Kluczową sprawą był podział obciążeń między państwa członkowskie. Cele dla każdego z krajów wynoszą od 0 do minus 40 proc. w porównaniu z poziomami z 2005 r.

Porozumienie PE i Rady UE nie zmieniło propozycji KE w tym zakresie. Podstawą podziału obciążeń była zamożność kraju.

jakość powietrza, limit zanieczyszczeń powietrza, ochrona jakości powietrza, trybunał sprawiedliwości ue, emisja co2

Firmy energetyczne przeciw limitom CO2 dla rynku mocy

Firmy energetyczne z Europy Środkowej wezwały do odejścia od propozycji nakładania limitów emisji CO2 wobec elektrowni, które miałyby działać w ramach rynków mocy. Wskazują, że to promowane przez KE rozwiązanie łamie zasadę...

Polska do końca przyszłej dekady będzie musiała zmniejszyć emisje gazów cieplarnianych w sektorach transportu, budownictwa, rolnictwa, odpadów, użytkowania gruntów i leśnictwa o 7 proc. w stosunku do 2005 r.

Komisja Europejska musiała przypisać każdemu z krajów UE odpowiedni pułap redukcji emisji, aby w skali całej UE ograniczenie emisji przez sektory nieobjęte ETS wynosiło w sumie 30 proc.

Polska od początku nie była zadowolona z przypisanego nam 7-procentowego celu redukcyjnego. Wprawdzie nie jest on duży na tle innych państw członkowskich, ale biorąc pod uwagę, że w obecnym okresie możemy zwiększać emisje o 14 proc., spełnienie wymogów może być wyzwaniem. W Polsce cały czas zwiększa się liczba samochodów (nie są to poza tym najnowsze, najbardziej ekologiczne auta), a także budynków mieszkalnych, a co za tym idzie rosną emisje.

Porozumienie przewiduje wprowadzenie nowej rezerwy dla państw członkowskich, które przekraczają cele na lata 2013-2020. Chodzi o to, by nie karać tych krajów, które znacznie zredukowały emisje w obecnym okresie rozliczeniowym. Do rezerwy będzie można sięgnąć jednak tylko wówczas, gdy UE jako całość osiągnie 30-procentowy cel redukcji w 2030 r.

Wypracowane porozumienie musi zostać jeszcze potwierdzone przez Parlament Europejski i Państwa członkowskie w Radzie UE. Po tym rozporządzenie będzie mogło zostać opublikowane w Dzienniku Urzędowym UE. W życie wejdzie 20 dni później.

Poleć
Udostępnij