Bruksela upomina Niemcy w sprawie płacy minimalnej

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: Z Brukseli Anna Widzyk PAP, (em) | redakcja@agropolska.pl
20-05-2015,8:40 Aktualizacja: 20-05-2015,8:53
A A A

Komisja Europejska wszczęła procedurę o naruszenie unijnego prawa przeciwko Niemcom w sprawie stosowania przepisów o płacy minimalnej w sektorze transportu. Decyzję z zadowoleniem przyjął resort infrastruktury i rozwoju.

Bruksela postanowiła wysłać do Berlina wstępne upomnienie, co jest pierwszym etapem procedury o naruszenie prawa UE. Niemcy mają dwa miesiące na udzielenie KE odpowiedzi. Jeśli nie usuną uchybienia, procedura ta może w ostateczności skończyć się przed Trybunałem Sprawiedliwości UE.

W komunikacie KE zaznacza, że w pełni popiera wprowadzenie w Niemczech ustawowej płacy minimalnej. "Komisja uważa jednak, że zastosowanie ustawy o płacy minimalnej do wszystkich operacji transportowych na terenie Niemiec w nieproporcjonalny sposób ogranicza swobodę świadczenia usług i wolny przepływ dóbr" - poinformowała KE.

Pozew przeciwko płacy minimalnej

Spedytorzy z Polski, Węgier i Austrii zaskarżyli w Federalnym Trybunale Konstytucyjnym przepisy ustawy zobowiązującej firmy zagraniczne do wypłacania płacy minimalnej kierowcom przejeżdżającym tranzytem przez Niemcy.    TK w Karlsruhe...

"Komisja uważa, że dostępne są bardziej proporcjonalne środki, które zagwarantują ochronę socjalną pracownikom i zapewnią uczciwą konkurencję, a jednocześnie pozwolą na swobodny przepływ usług i dóbr" - oceniła dalej KE.

Komunikat nie precyzuje, co dokładnie kryje się pod określeniem "niektóre operacje transportu międzynarodowego". Jak wyjaśniają źródła w komisji, chodzi tu o kabotaż, czyli sytuację, gdy np. polski kierowca zatrudniony przez polskiego przewoźnika przewozi towar na terenie samych Niemiec.

- Zadaliśmy władzom w Berlinie kilka pytań co do stosowania przepisów o płacy minimalnej w przypadku kabotażu. Nie sądzę jednak, by komisja miała z tym fundamentalne problemy - powiedział rozmówca PAP, sygnalizując, że wymóg płacy minimalnej przy przewozach kabotażowych może być dopuszczony.

Podkreślił, że KE zasadniczo opowiada się za wprowadzaniem płacy minimalnej. - Chodzi jednak o zachowanie proporcji, aby w praktyce efekty tych regulacji były pozytywne, a nie negatywne - dodał urzędnik KE.

- Decyzję Komisji Europejskiej przyjmujemy z zadowoleniem przede wszystkim dlatego, że potwierdza to naszą ocenę sytuacji, jak również jest to wynik skutecznych działań podejmowanych przez polski rząd we współpracy z państwami członkowskimi Unii w tej sprawie - powiedział PAP Piotr Popa, rzecznik Ministerstwa Infrastruktury i Rozwoju.

Z decyzji Komisji zadowoleni są ponadto polscy dyplomaci w Brukseli. "Treść listu skierowanego do Berlina nie jest jawna, ale z informacji przedstawionych przez Komisję Europejską wynika, że przedstawiła ona poważne zarzuty dotyczące niezgodności MiLoG (niemieckich przepisów - PAP) z prawem UE, uznając je za niezgodne ze swobodą świadczenia usług i przepływu towarów" - oświadczyło stałe przedstawicielstwo RP przy UE.

Niemcy zawiesili przepisy. Przewoźnicy mogą odetchnąć

Rząd w Berlinie zawiesił obowiązujące od stycznia przepisy dotyczące płacy minimalnej dla kierowców ciężarówek przejeżdżających tranzytem przez Niemcy do czasu wyjaśnienia sprawy przez KE.   To efekt rozmów Andrei Nahles i...

Polscy dyplomaci zwracają uwagę, że to nie jest koniec tej sprawy, a dopiero pierwsza wygrana potyczka. "Polska ma nadzieję, że KE będzie nadal wykazywała determinację w rozwiązaniu tej sprawy jako fundamentalnej nie tylko dla sektora transportowego, ale także dla zapewnienia prawidłowego funkcjonowania rynku wewnętrznego" - podało przedstawicielstwo.

W styczniu po interwencji Polski i kilku innych krajów, Komisja Europejska zwróciła się do Niemiec o wyjaśnienia w sprawie nowych przepisów o płacy minimalnej, z których wynika, że także zagraniczni kierowcy ciężarówek przejeżdżający przez Niemcy tranzytem mają otrzymywać minimalne wynagrodzenie w wys. 8,5 euro za godzinę.

Berlin zawiesił stosowanie tych przepisów do czasu wyjaśnienia sprawy z KE, utrzymuje jednak, że nowe regulacje są zgodne z unijnym prawem.

W Polskę, która ma drugą największą flotę samochodów ciężarowych w całej UE, taka interpretacja niemieckich przepisów uderza szczególnie mocno. Firmy z naszego kraju, a także innych państw Europy Wschodniej, mogą konkurować ze swoimi zachodnimi odpowiednikami niższymi stawkami dla kierowców.

Poleć
Udostępnij