Bruksela rozpoczęła postępowanie wobec Niemiec w sprawie myta

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: Z Brukseli Anna Widzyk PAP, (em) | redakcja@agropolska.pl
19-06-2015,9:35 Aktualizacja: 19-06-2015,10:21
A A A

Komisja Europejska rozpoczęła postępowanie wobec Niemiec o naruszenie unijnego prawa przy wprowadzaniu myta od samochodów osobowych.

Jak wyjaśnia Bruksela w komunikacie, do dyskryminacji może prowadzić rozwiązanie, które de facto zwalnia niemieckich kierowców z opłat za korzystanie z autostrad i dróg krajowych, bo otrzymają oni pełną rekompensatę tych opłat poprzez obniżkę podatku od pojazdów drogowych.

Ponadto KE wskazuje, że krótkookresowe winiety, które zazwyczaj kupowane są przez zagranicznych kierowców, są nieproporcjonalnie drogie.

myto dla kierowców, komisja europejska, bundestag

Bruksela zaskarży niemieckie myto dla samochodów osobowych

Komisja Europejska zaskarży do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej ze względu na dyskryminację cudzoziemców przepisy o mycie dla kierowców samochodów osobowych za przejazd po autostradach w Niemczech. - Wdrożymy...

Niemcy przyjęły ustawę wprowadzającą myto dla wszystkich kierowców samochodów osobowych i pojazdów kempingowych korzystających z niemieckich autostrad i dróg krajowych. Kierowcy pojazdów zarejestrowanych w Niemczech dostaną pełną rekompensatę poprzez obniżkę podatku od pojazdów drogowych.

Dla cudzoziemców opłaty wprowadzono tylko na autostradach, z innych dróg będą mogli nadal korzystać bezpłatnie. Mogą oni wybrać pomiędzy opłatą roczną, dwumiesięczną i 10-dniową. Myto za 10 dni wynosi w zależności od pojemności silnika pojazdu i wpływu na środowisko od 5 do 15 euro; za dwa miesiące 16-30 euro. Opłata roczna ma wynieść maksymalnie 130 euro. Niemieccy użytkownicy dróg płacą jednorazowo za cały rok.

- System pobierania myta jest zgodny z europejskim prawem tylko wówczas, gdy respektuje podstawową traktatową zasadę niedyskryminacji. Mamy poważne wątpliwości, że tak nie jest w przypadku niemieckiej ustawy. Dlatego szybko podejmujemy działania, by w interesie obywateli UE wyjaśnić te wątpliwości w drodze procedury o naruszenia prawa unijnego - oświadczyła Violeta Bulc, komisarz ds. transportu.

KE podkreśliła też, że od 2013 roku, gdy niemieckie władze zapowiedziały wprowadzenie myta, trwały dyskusje na temat zgodności tych planowanych przepisów z unijnym prawem. Bruksela wyrażała swoje wątpliwości zarówno na szczeblu konsultacji ekspertów, jak i na szczeblu politycznym.

"Po opublikowaniu ostatecznej wersji przepisów Komisja z ubolewaniem stwierdziła, że jej główne zastrzeżenia, związane z dyskryminacja pod względem narodowości pozostały nierozwiązane" - poinformowano w komunikacie. KE ocenia, że niemiecki system pobierania opłat za autostrady bardziej obciąża cudzoziemców niż kierowców niemieckich.

Alexander Dobrindt, niemiecki minister transportu zakwestionował prawo KE do decydowania o tych przepisach. - Już samo założenie, że UE ma kompetencje do zajmowania się podatkiem od pojazdów samochodowych w Niemczech, jest błędem - powiedział.

Według planów rządu w Berlinie opłaty miały obowiązywać od przyszłego roku, ale Dobrindt przyznał, że spór z KE opóźni ich wprowadzenie. Rząd niemiecki liczył na wpływy do budżetu z tytułu myta w wysokości 500 mln euro rocznie. Uzyskane środki mają być przeznaczone w całości na infrastrukturę. Kierowcy samochodów ciężarowych płacą za przejazd po niemieckich autostradach od 2005 roku.

Poleć
Udostępnij